Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 492/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich z 2013-02-07

Sygn. akt IC 492/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2013r.

Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Marcin Ilków

Protokolant: st. sekr. sąd. Edyta Kukuczka

po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2013 r. w Strzelcach Opolskich

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Bank (...) S.A. we W.

przeciwko J. D.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej J. D. na rzecz powoda (...) Bank (...) S.A. we W. kwotę 5.440,58zł (pięć tysięcy czterysta czterdzieści 58/100) wraz z odsetkami umownymi, zmiennymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, liczonymi od kwoty 1.632,44zł (jeden tysiąc sześćset trzydzieści dwa złote 44/100) od dnia 11 października 2011r. do dnia 7 lutego 2013r.;

II.  zasądzoną w pkt I wyroku kwotę rozkłada na 18 (osiemnaście) miesięcznych rat w kwotach: pierwsze 17 (siedemnaście) rat po 300zł (trzysta złotych), a 18 (osiemnasta) rata w kwocie 340,58zł (trzysta czterdzieści złotych 58/100), płatnych w terminie do 20-go każdego miesiąca, począwszy od miesiąca następnego, po miesiącu, w którym uprawomocnił się wyrok, wraz z odsetkami umownymi, zmiennymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;

III.  odstępuje od obciążania pozwanej J. D. kosztami postępowania.

UZASADNIENIE

(...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W. wniósł pozew o zasądzenie od J. D. kwoty 5.440,58 zł wraz z odsetkami umownymi i kosztami procesu.

W uzasadnieniu strona powodowa podniosła, iż w dniu 19 grudnia 2003 roku na podstawi umowy udzielono pozwanej limitu kredytowego, gdzie pozwana po jego wykorzystaniu zobowiązana była go spłacać w miesięcznych ratach zgodnie z treścią umowy i wyciągiem. Pozwana nie uregulowała w całości zobowiązania, w związku z czym strona powodowa wezwała ją do spłaty wymagalnego zadłużenia, którego pozwana w dalszym ciągu nie uregulowała.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa do kwoty 3.440,58 zł podnosząc, iż nigdy nie uchylała się od zapłaty na rzecz Banku, jednak trudna sytuacja majątkowa spowodowała niezdolność do terminowego regulowania zaległości. Pozwana podniosła, iż do chwili obecnej wpłaciła stronie powodowej kwotę 3.989 zł, zaś bank zwlekał prawie 10 lat z dochodzeniem wobec pozwanej należności na drodze sądowej. Pozwana podniosła także, iż zwracała się do banku o pomoc i zrozumienie jej sytuacji życiowej. Nadto podniosła, iż w dołączonym do pozwu wyciągu jest wiele nieścisłości.

Na rozprawie w dniu 6 grudnia 2012 roku pozwana podtrzymała wniosek o oddalenie powództwa, podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia, a w przypadku uwzględnienia powództwa o rozłożenie zapłaty na raty.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

J. D. w dniu 19 grudnia 2003 roku zawarła z (...) Bankiem SA we W. (obecnie (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W.) umowę o przyznanie limitu kredytowego nr (...), na podstawie której Bank przyznawał pozwanej limit kredytowy oprocentowany wg stopy procentowej obowiązującej na dany okres u strony powodowej do kwoty 2.000,00 zł oraz wydał pozwanej kartę kredytową. Umowa została zawarta na okres 1 roku, tzn. do dnia 19 grudnia 2004 r., przy czym Bank automatycznie przedłuży umowę na okres kolejnego roku, o ile m. in. kredytobiorca nie wypowie umowy najpóźniej na 30 dni przed upływem okresu, na jaki została zawarta.

W § 19 umowy pozwana zgodziła się na objęcie ochroną ubezpieczeniową oraz na przekazaniu (...) S.A, danych, w tym objętych tajemnicą bankową, niezbędnych do ubezpieczenia kredytobiorcy oraz aby w razie zajścia zdarzenia objętego ubezpieczeniem, zwłaszcza w razie jego śmierci, świadczenie z tytułu umowy ubezpieczenia zawartej na rzecz kredytobiorcy przez (...) Bank S.A. wypłacone zostało temu bankowi.

Z tytułu ubezpieczenia comiesięcznie była naliczana składka w wysokości 0,20 % salda zadłużenia wykazanego na wyciągu. Za użytkowanie karty corocznie pobierana była stała opłata w wysokości początkowo 18 zł miesięcznie, a następnie 12 zł miesięcznie,

Za zwłokę w spłacie minimalnej Bank naliczał opłatę karną w wysokości 30 zł.

Za pośrednictwem karty pozwana dokonała kilku transakcji, w następujących dniach: 19 grudnia 2003 roku na kwotę 426,06 zł, 14 stycznia 2004 roku na kwotę 406,64 zł, 14 stycznia 2004 roku na kwotę 249,00 zł, 17 stycznia 2004 roku na kwotę 98,83 zł, 17 stycznia 2004 roku na kwotę 509,96 zł, 17 stycznia 2004 roku na kwotę 47,94 zł, 6 kwietnia 2004 roku na kwotę 302,43 zł, 6 kwietnia 2004 roku na kwotę 53,40 zł.

Dowody:

- wyciąg z ksiąg banku, k. 22;

- tabela opłat i prowizji, k. 28, 60, 61-62;

- informacje o rachunku, k. 29-32;

- umowa o wydanie karty kredytowej i przyznanie limitu kredytowego nr (...), k. 37-38;

- regulamin przyznawania i korzystania z limitu kredytowego, k. 63-67;

- ogólne warunki ubezpieczenia użytkowników kart kredytowych, k. 91-95, 96-98, 99;

- zeznania pozwanej, k. 72, 106;

Pozwana w miarę swoich możliwości finansowych starała się regulować powstałe zadłużenie, które ostatecznie w przeważającej większości stanowią naliczone opłaty karne, odsetki i składki na ubezpieczenie limitu. Pozwana dokonywała spłaty zadłużenia w następujących dniach: 18 marca 2004 r. kwotę 180 zł, 21 czerwca 2004 r. kwotę 225 zł, 08 lipca 2004 r. kwotę 225 zł, 15 czerwca 2005 r. kwotę 50 zł, 23 stycznia 2006 r. kwotę 150 zł, 10 marca 2006 r. kwotę 50 zł, 05 kwietnia 2007 r. kwotę 100 zł, 10 lipca 2007 r. kwotę 300 zł, 18 września 2007 r. kwotę 200 zł, 27 marca 2008 r. kwotę 100 zł, 19 stycznia 2010 r. kwotę 100 zł, 09 lutego 2010 r. kwotę 100 zł, 06 kwietnia 2010 r. kwotę 150 zł, 11 czerwca 2010 r. kwotę 150 zł, 13 lipca 2010 r. kwotę 150 zł, 18 października 2010 r. kwotę 150 zł, 03 stycznia 2011 r. kwotę 150 zł, 10 marca 2010 r. kwotę 150 zł, 14 maja 2012 r. kwotę 500 zł, 29 czerwca 2012 r. kwotę 500 zł, 25 lipca 2012 r. kwotę 300 zł.

Dowody:

- informacje o rachunku, k. 29-32;

- zeznania pozwanej, k. 72, 106;

W dniu 04 maja 2004 r. wskutek nieterminowej spłaty zadłużenia, a także braku wpłaty minimalnej poinformowano pozwaną o zablokowaniu karty wzywając jednocześnie do uregulowania istniejącego zadłużenia.

W dniu 10 grudnia 2007 roku Bank wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 4.141,42 zł w terminie do dnia 24 grudnia 2007 roku. Kolejne wezwanie do pozwanej wystosowano w dniu 19 czerwca 2008 roku zobowiązując do zapłaty kwoty 4.599,55 zł do dnia 3 lipca 2008 roku. Pismem z dnia 20 stycznia 2010 roku strona powodowa wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 5.736,35 zł w terminie 7 dni.

Pismem z dnia 24 marca 2010 roku Bank wypowiedział pozwanej umowę o limit kredytowy i kartę z 30-dniowym okresem wypowiedzenia, po upływie którego należność w kwocie 5.756,12 zł miała stać się wymagalna.

Dowody:

- pismo z dnia 04 maja 2004 r., k. 52;

- wezwania do zapłaty, k. 26, 27;
- przedegzekucyjne wezwanie do uregulowania należności, k. 25;

- wypowiedzenie umowy o limit kredytowy i kartę wraz z dowodem doręczenia, k. 23-24a;

Oprócz ww. pism Bank prowadził korespondencję w związku z wnioskami pozwanej o rozłożenie płatności na raty, przesyłanymi do Banku w dniach 28 maja 2007 r., 11 czerwca 2007 r., 06 lipca 2007 r., 27 marca 2009 r., 27 sierpnia 2009 r., 07 kwietnia 2010 r., 29 stycznia 2011 r., 13 września 2011 r., 04 kwietnia 2012 r. i 14 marca 2012 r.

J. D. chcąc ugodowo rozwiązać problem nieterminowego regulowania należności względem banku wnosiła w ww. pismach o rozłożenie kwoty na raty, jednakże bank odmówił wyrażenia zgody na rozłożenie zadłużenia na raty płatne w zaproponowanej wysokości 500,00 zł miesięcznie podnosząc, iż nie może zaakceptować prośby z uwagi na zaawansowany etap podjętych działań egzekucyjnych. Nadto podniósł, iż zawierając umowę zobowiązywała się ona do terminowego regulowania należności, a od dnia zawarcia umowy wpłaty na rachunek nie były dokonywane terminowo, zaś od marca 2011 roku pozwana zaprzestała w ogóle płatności na rachunek strony powodowej. W poprzednich pismach nie zezwalał także na zawieszenie obowiązku spłaty, jak i na nienaliczanie odsetek, informując również, że rachunek karty nie był objęty pełnym ubezpieczeniem, w związku z czym nie było możliwości przekazania sprawy do ubezpieczyciela. Ww. informacje były zawarte i ponawiane w kolejnych pismach (...) Banku SA we W., tj. pismach z dnia 24 maja 2007 r., 01 czerwca 2007 r., 03 października 2008 r. i 22 września 2011 r. oraz w piśmie (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W. z dnia 29 marca 2012 r.

Ponadto w piśmie z dnia 3 marca 2010 roku Bank poinformował pozwaną, iż wpłaty po 100 zł, a następnie po 300 zł nie wstrzymają dalszych działań egzekucyjnych, jednak mogą przyczynić się do zmniejszania zadłużenia. Poinformowano także pozwaną o możliwości ustalenia sposobu spłaty zaległości w tym poprzez rozłożenie na kilka rat i wstrzymanie działań egzekucyjnych.

Dowody:

- potwierdzenia nadania, k. 44-45;

- pismo z dnia 29 marca 2012 roku k. 46, z dnia 22 września 2011 roku k. 47, pismo z dnia 3 marca 2010 roku k. 48, z dnia 3 października 2008 roku k. 49, pismo z dnia 1 czerwca 2007 roku k. 50, z dnia 24 maja 2007 roku k. 51, z dnia 4 maja 2004 roku k. 52;

- zeznania pozwanej, k. 72, 106;

Na dzień 10 października 2011 roku zadłużenie pozwanej z tytułu zaciągniętego kredytu wynosiło kwotę 5.440,58 zł, na którą składała się należność główna w kwocie 1.632,44 zł oraz odsetki umowne za okres od zawarcia umowy do dnia wystawienia wyciągu z ksiąg banku w kwocie 3.297,73 zł. Nadto na kwotę tą składały się koszty, opłaty i prowizje w kwocie 510,41 zł.

Dowody:

- wyciąg z ksiąg banku, k. 22;

- tabela opłat i prowizji, k. 28, 60, 61-62;

- informacje o rachunku, k. 29-32;

- regulamin przyznawania i korzystania z limitu kredytowego, k. 63-67;

- wyciągi z rachunku pozwanej, k. 79-90;

J. D. wiedzę o stanie zadłużenia posiadła z kierowanych do niej wezwań do zapłaty. Nie uchylała się od regulowania zadłużenia wobec banku, ale trudna sytuacja życiowa zmusiła ją do czynienia oszczędności i kierowaniu środków finansowych na artykuły pierwszej potrzeby.

Przed zawarciem z (...) Bankiem SA powyższej umowy zawarła także umowę pożyczki na kwotę 2.000,00 zł, która została w całości wyegzekwowana przez komornika.

J. D.prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z mężem. Miesięcznie dochody pozwanej wynoszą 1.240,00 zł z tytułu emerytury, natomiast po potrąceniach zostaje do dyspozycji kwota 780 zł. Mąż pozwanej otrzymuje około 500 zł miesięcznie z tytułu zatrudnienia na ¼ etatu. Miesięczne wydatki wynoszą około 800 zł, w tym czynsz, gaz, energia elektryczna i telefon. Wydatki związane z zakupem żywności wynoszą około 500 zł. Pozwana może liczyć na pomoc syna. Nie korzystała do tej pory z pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej. Przy rozłożeniu zadłużenia na raty byłaby w stanie uiszczać kwotę 300 zł miesięcznie.

Dowód:

- zeznania pozwanej, k. 72, 106;

W dniu 23 września 2011 r. w Krajowym Rejestrze Sądowym nr (...) został dokonany wpis, na podstawie którego w miejsce dotychczasowej nazwy wierzyciela (...) Bank SA, wpisano (...) Bank (...) SA.

Dowód:

- pełny odpis KRS, k. 16-20.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie bezspornym było, iż J. D. w dniu 19 grudnia 2003 roku zawarła z (...) Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą we W. umowę o przyznanie limitu kredytowego nr (...), na podstawie której Bank przyznawał pozwanej limit kredytowy oprocentowany wg stopy procentowej obowiązującej na dany okres u strony powodowej do kwoty 2.000,00 zł oraz wydał pozwanej kartę kredytową, a obowiązkiem pozwanej była regularna spłata zadłużenia, przynajmniej na poziomie spłaty minimalnej oraz opłacanie składek na ubezpieczenie.

Zadaniem Sądu było rozstrzygnięcie, czy pozwana powinna uiścić na rzecz strony powodowej kwotę żądaną w pozwie, a w związku z zarzutem podniesionym przez pozwaną także czy roszczenie strony powodowej uległo przedawnieniu.

Stan faktyczny sprawy Sąd ustalił w oparciu o przedłożone przez strony sporu dokumenty, uzupełniając stan faktyczny zeznaniami pozwanej. Sąd nie znalazł podstaw do uznania, by ujawniono okoliczności podważające wiarygodność dokumentów, czy zeznań.

W pierwszej kolejności, w związku z podniesionym przez pozwaną zarzutem przedawnienia roszczenia, należało rozstrzygnąć tą kwestię, albowiem w sytuacji jego uwzględnienia dalsze merytoryczne rozważania Sadu byłyby bezcelowe.

Zgodnie z art. 6 Ustawy z dnia 12 września 2002 r. o elektronicznych instrumentach płatniczych (tekst jedn. Dz. U. z 2012 r., poz. 1232) roszczenia z tytułu umowy o elektroniczny instrument płatniczy przedawniają się z upływem 2 lat. W rozumieniu art. 2 pkt. 4) Ustawy elektronicznym instrumentem płatniczym jest – każdy instrument płatniczy, w tym z dostępem do środków pieniężnych na odległość, umożliwiający posiadaczowi dokonywanie operacji przy użyciu informatycznych nośników danych lub elektroniczną identyfikację posiadacza niezbędną do dokonania operacji, w szczególności kartę płatniczą lub instrument pieniądza elektronicznego.

Zatem niewątpliwie w przedmiotowej sprawie należało dokonać analizy zarzutu pozwanej z uwzględnieniem ww. przepisu.

Łącznie z przepisem regulującym kwestię przedawnienia roszczenia należy w tym miejscu wskazać na treść art. 123 § 1 k.c., który stanowi, że bieg przedawnienia przerywa się: przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje.

Zgodnie z art. 124 § 1 k.c. po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo.

Istotą przerwania biegu przedawnienia jest po pierwsze to, że termin przedawnienia przestaje upływać z chwilą zaistnienia okoliczności powodującej przerwę i nie biegnie przez cały czas jej trwania, po drugie zaś to, że po ustaniu tej okoliczności termin przedawnienia biegnie od początku, w całej swej długości, tak jakby wcześniej nie upłynęła żadna jego część. Ratiolegis tej instytucji sprowadza się do zmotywowania wierzyciela do dochodzenia swojego roszczenia w okresie biegu terminu przedawnienia. Przerwanie biegu terminu przedawnienia ma skutek niweczący w stosunku do biegu tego terminu; oznacza to, że czas terminu przedawnienia, który upłynął do czasu zaistnienia przerwy, uważa się za niebyły. Dłużnik po przerwaniu biegu terminu przedawnienia znajduje się w takim położeniu prawnym, jaki istniał, gdy jego roszczenie stało się wymagalne; bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się bowiem od początku, od następnego dnia po zakończeniu przerwy, jak wskazuje zacytowany wyżej art. 124 k.c.

Z kolei zgodnie z art. 117 § 2 k.c. stanowi, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne.

Tym samym zrzeczenie się przez zobowiązanego korzystania z zarzutu przedawnienia może nastąpić tylko po upływie terminu przedawnienia, a jego skutkiem jest zniweczenie możliwości uchylenia się przez zobowiązanego od zaspokojenia roszczenia z powodu przedawnienia. Z chwilą zrzeczenia się korzystania z zarzutu przedawnienia bieg przedawnienia roszczenia rozpoczyna się na nowo. Zrzeczenie się korzystania z zarzutu przedawnienia następuje w drodze jednostronnej czynności prawnej zobowiązanego, która zgodnie z art. 60 k.c., wobec braku odmiennego wymagania ustawowego, może być dokonana w dowolnej formie.

W przedmiotowej sprawie pozwana nie zrzekła się możliwości skorzystania z zarzutu przedawnienia.

W związku z powyższym zadaniem Sądu w tym zakresie było ustalenie czy w przedmiotowej sprawie doszło do przerwania biegu przedawnienia. Do uznania roszczenia ze skutkiem w postaci przerwania biegu przedawnienia może dojść przez takie zachowanie się zobowiązanego, które – choćby nie wyrażało zamiaru wywołania tego skutku – dowodzi świadomości istnienia roszczenia po stronie zobowiązanego i tym samym uzasadnia przekonanie uprawnionego, że zobowiązany uczyni zadość roszczeniu.

Sens instytucji uznania roszczenia polega na tym, że dłużnik zapewnia wierzyciela o wykonaniu zobowiązania, w związku z czym wierzyciel nie musi obawiać się upływu przedawnienia roszczenia, gdyż uznanie powoduje przerwanie biegu przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.), na skutek którego przedawnienie zaczyna biec na nowo (art. 124 § 1 k.c.). Uznanie jest więc przejawem lojalności dłużnika, w stosunku do wierzyciela i zapobiega wytaczaniu niepotrzebnych procesów. Uznanie niewłaściwe polega na tym, że dłużnik nie składa wprawdzie wyraźnego oświadczenia o uznaniu roszczenia, lecz na podstawie objawów jego zachowania kontrahent może zasadnie przyjmować, że dłużnik ma świadomość ciążącego na nim zobowiązania i ma zamiar dobrowolnego spełnienia świadczenia, np. dokonywanie spłat.

Dla uznania roszczenia wystarczające jest zewnętrzne wyrażenie przeświadczenia o jego istnieniu, a zatem złożenie oświadczenia wiedzy, które wywołuje skutek prawny wynikający z art. 123 § 1 pkt 2 k.c. dopiero wówczas, gdy jednoznacznie potwierdza istnienie skonkretyzowanego długu. O uznaniu roszczenia można mówić wtedy, gdy określone zachowania dłużnika dotyczą w sposób jednoznaczny skonkretyzowanego, skierowanego przeciwko niemu roszczenia. Dla zakwalifikowania zachowania dłużnika w kategoriach uznania roszczenia konieczne jest stwierdzenie, że z rozeznaniem daje wyraz temu, iż wierzycielowi przysługuje w stosunku do niego wierzytelność wynikająca z konkretnego stosunku prawnego. Bardziej szczegółowa identyfikacja wierzytelności, w związku z którą następuje uznanie długu jest warunkiem zakwalifikowania w tych kategoriach konkretnego zachowania się dłużnika w tych przede wszystkim sytuacjach, gdy strony sporu pozostają ze sobą w rozmaitych stosunkach prawnych, z których mogą wynikać różne wierzytelności pieniężne.

W niniejszej sprawie pozwana prowadząc z Bankiem korespondencję dotycząca istniejącego zadłużenia w ocenie Sądu spełniła warunki do tego, by stwierdzić, że nie może być w niniejszym procesie mowy o przedawnieniu roszczenia, bowiem swym zachowaniem dała wierzycielowi przeświadczenie o posiadanej wiedzy co do istniejącego zadłużenia, zaś podejmując kroki zmierzające do rozłożenia go na raty, przyczyniała się do każdorazowego przerywania biegu przedawnienia. Na przerwanie biegu przedawnienia miała też wpływ każdorazowa spłata zadłużenia, czyniona przez pozwaną ze świadomością istnienia długu z jednoczesnym skonkretyzowaniem z jakiego tytułu wpłaty te uiszcza.

W tym względzie pozwana jako dłużnik zapewniała wierzyciela o wykonywaniu zobowiązania, w związku z czym strona powodowa nie musiała obawiać się upływu przedawnienia roszczenia, gdyż uznanie zadłużenia przez pozwaną – czy to w postaci pisma z prośbą o rozłożenie na raty, czy też w postaci spłaty zadłużenia powodowało każdorazowe przerwanie biegu przedawnienia, na skutek którego przedawnienie zaczynało biec na nowo licząc od ostatniej wpłaty pozwanej.

Mając to na uwadze w ocenie Sądu zarzut przedawnienia roszczenia nie mógł być uznany za zasadny.

Zgodnie z art. 353 § 1 k.c. zobowiązaniem polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić. Dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno – gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a także ustalonym zwyczajom, gdy takie istnieją (art. 354 § 1 k.c.), zaś przy spełnianiu świadczenia dłużnik powinien dochować należytej staranności (art. 355 § 1 k.c.).

Sąd ustalił, iż strony łączył stosunek prawny, w odniesieniu do niniejszego sporu o zapłatę, będący umową o przyznanie limitu kredytowego. Na tej podstawie pozwana w związku ze skorzystaniem z tego limitu, a także w związku z pozostałymi płatnościami winna była Bankowi spłacać zadłużenie w wysokości i terminach regulowanych umową.

Bezsprzecznym w tej sprawie jest, iż zadłużenie powstałe z tytułu zawartej umowy o limit nie zostało przez pozwaną uregulowane w całości, zadłużenie stale rosło, rosły odsetki, rosły też należności z tytułu składek ubezpieczeniowych i opłat karnych. Jednocześnie pozwana, korespondując z Bankiem i wnosząc o rozłożenie zadłużenia na raty, była świadoma grożących jej konsekwencji w przypadku nie wywiązywania się z zawartej umowy.

O ile, więc w ocenie Sądu powstała odpowiedzialność pozwanej J. D. została wykazana, a nadto również przez samą pozwaną niezakwestionowana, to zadaniem Sądu było jedynie ustalenie wysokości kwoty, jaką pozwana winna była uiścić na rzecz strony powodowej wobec faktu ustalenia bezsprzecznie jej odpowiedzialności za to zadłużenie. Wysokość zadłużenia wynika z treści historii rachunku, a także wyciągów, gdzie uwidocznione są spłaty dokonywane przez pozwaną, na które się ona powołuje. Z treści tych dokumentów wynika, iż były one zaliczane na istniejące zadłużenie. Istniejące rozbieżności w zakresie kwoty dochodzonej w pozwie, a kwoty wskazanej w odpowiedzi na pozew, są konsekwencją nie uwzględniania przez pozwaną naliczanych przez stronę powodową opłat karnych oraz składek na ubezpieczenie kredytu, stąd podniesiony przez pozwaną zarzut odnośnie częściowej spłaty nie mógł zostać uwzględniony.

Wobec powyższego Sąd zasądził dochodzoną w pozwie kwotę.

Sąd, biorąc pod uwagę treść art. 320 k.p.c., dokonał analizy sytuacji samej pozwanej. W ocenie Sądu przede wszystkim jej aktualna sytuacja życiowa nie pozwala na jednorazową spłatę zadłużenia, przede wszystkim biorąc pod uwagę wysokość jej dochodów, ilość osób na jej utrzymaniu oraz to, że ma dodatkowe potrącenia komornicze. Za rozłożeniem na raty zasądzonego świadczenia przemawia także dotychczasowe postępowanie pozwanej, w tym wyrażone w korespondencji iż bankiem na przełomie kilku lat. Zdaniem Sądu wskazuje to na świadomość pozwanej o zadłużeniu, a – co ważniejsze – o tym, że nie ma ona zamiaru uchylić się od jego spłaty, zaś podejmowane przez pozwaną działania, choć niewypełniające w pełni postanowień umowy, dążą do tego, by to zadłużenie spłacić w miarę swych możliwości przy uwzględnieniu potrzeb własnej rodziny.

W związku z tym, że pozwana wyraziła w toku procesu wolę na spłatę zadłużenia w kwotach po 300 zł miesięcznie Sąd nie znalazł ku temu przeciwnych przesłanek i rozłożył zasądzoną kwotę na raty liczone w sposób wskazany w wyroku z obciążeniem stosownymi odsetkami liczonymi wg zmiennej stopy procentowej wynoszącej czterokrotność stopy procentowej kredytu lombardowego NBP, w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat.

Rozkładając zasądzone świadczenie na raty Sąd uznał, iż takie rozstrzygnięcie zaspokoi zarówno żądanie wierzyciela, bowiem posiadać on będzie zwiększoną pewność co do dokonania całkowitej spłaty zadłużenia przez pozwaną, zaś samej pozwanej pozwoli na dalsze wywiązywanie się ze spłaty wg sposobu, który nie wywrze negatywnego wpływu na utrzymanie jej rodziny.

W przedmiocie kosztów postępowania to zasady ich ponoszenia reguluje art. 98 k.p.c., który stanowi m. in., że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu); do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, zalicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie; suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego; wysokość kosztów sądowych, zasady zwrotu utraconego zarobku lub dochodu oraz kosztów stawiennictwa strony w sądzie, a także wynagrodzenie adwokata, radcy prawnego i rzecznika patentowego regulują odrębne przepisy.

Co prawda pozwaną należy traktować jako przegrywającą sprawę, jednakże w przedmiotowej sprawie Sąd oparł się o przepis art. 102 k.p.c.

Przepis ten stanowi, że w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Musi zatem wystąpić przesłanka szczególnie uzasadnionych wypadków, bowiem tylko wtedy, gdy one zaistnieją, sąd może nie obciążać strony w ogóle kosztami.

Przepis powyższy ustanawia zasadę słuszności, będącą odstępstwem od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Jest rozwiązaniem szczególnym, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Nie konkretyzuje on pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawia ich kwalifikację, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności danej sprawy, sądowi (tak m.in. w postanowieniu SN z dnia 20 grudnia 1973 r., II CZ 210/73).

Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, lecz także dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony.

Odnosząc powyższe rozważania na realia przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż pozwana jest niewątpliwie w ciężkiej sytuacji majątkowej, o której mowa w tym przepisie. Ze skromnych dochodów swoich i męża, z uwzględnieniem obciążeń i potrąceń komorniczych pokrywa koszty swojej bieżącej egzystencji.

Co prawda sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi podstawy zwolnienia – na podstawie art. 102 – z obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją ekonomiczną wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego (tak w postanowieniu SN z dnia 8 grudnia 2011 r., IV CZ 111/11). Jako dalsze szczególne okoliczności Sąd uznał to, że pozwana nigdy nie uchylała się od spłaty zadłużenia, pisała pisma i dokonywała wpłaty, co prawda niskie i nieregularne, jednakże wpływały one na konto Banku. De facto przez te czynności Sąd nie mógł uwzględnić zarzutu przedawnienia pozwanej, co też nie pozostaje bez wpływu na całokształt sprawy. Ponadto zasądzenie kosztów procesu spowodowałoby dalsze pogłębienie zadłużenia pozwanej u strony powodowej.

Wobec powyższego, na podstawie powołanych przepisów, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marcin Ilków
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Ilków
Data wytworzenia informacji: